Mogłoby się wydawać, że oczy i zęby to dwa zupełnie niepowiązane ze sobą części ciała. Liczne opracowania naukowe i sama praktyka niejednokrotnie udowodniły jednak, że zależność pomiędzy nimi jest duża. Dbałość o zdrowie jamy ustnej może uchronić nas od wielu groźnych problemów ze wzrokiem.
O tym, jak duże jest powiązanie pomiędzy zdrowiem jamy ustnej, a zdrowiem oczu, najlepiej przekonuje niedawny przypadek 54-letniej kobiety z Wielkiej Brytanii. Po ekstrakcji zęba błyskawicznie wystąpiło u niej zębopochodne zapalenie tkanki łącznej oczodołu, skutkujące całkowitą utratą widzenia w jednym oku. Wszystko przez to, że usunięty ząb był zainfekowany bardzo szybko rozprzestrzeniającą się bakterią – gronkowcem złocistym. Choć infekcję udało się wyleczyć, pacjentka niestety nie odzyskała wzroku. Specjaliści tłumaczą, że infekcja mogła skończyć się dużo gorzej, gdyż nieleczone zapalenie tkanki łącznej oczodołu szybko atakuje węzły chłonne i krwioobieg, którym bakterie przedostają się do różnych narządów ciała, zaburzając ich pracę i prowadząc nawet do śmierci. Więcej
Zmiany pęcherzowe na błonie śluzowej jamy ustnej mogą być wynikiem urazu, infekcji lub schorzeń związanych z działaniem układu immunologicznego. Pęcherze i pęcherzyki wykazują tendencję do łatwego pękania z pozostawieniem nadżerek lub owrzodzeń. Choroby pęcherzowe mogą być bolesne i dotyczyć pacjentów w każdym wieku. U dzieci i młodych dorosłych częściej jednak występują opryszczkowe zapalenia jamy ustnej i zmiany w przebiegu ospy wietrznej, a u starszych pacjentów częściej rozpoznaje się pęcherzycę, chorobę Duhringa czy pemfigoid błon śluzowych.
Pierwotne opryszczkowe zapalenie jamy ustnej i dziąseł (postać pierwotnego zakażenia HSV – herpes simplex virus) to najczęstsza infekcja wirusowa w jamie ustnej. Zazwyczaj powodowana jest przez wirus opryszczki zwykłej typu 1 (HSV-1), ale obserwuje się również zakażenia wirusem HSV typu 2 (tzw. typem genitalnym). HSV-1 łatwo rozprzestrzenia się przez ślinę; źródłem zakażenia może być osoba chora lub nosiciel bezobjawowy.
Infekując komórki nabłonka śluzówki jamy ustnej wirus HSV przyczynia się do powstawania śródnabłonkowych pęcherzyków, które pękają i pozostawiają strupy na wargach lub nadżerki w jamie ustnej. Zmianom towarzyszy obrzmienie i zaczerwienienie dziąseł; może wystąpić gorączka, ból głowy i powiększenie szyjnych węzłów chłonnych. Po wyleczeniu zakażenia pierwotnego utajony HSV rezyduje w tkance nerwowej i innych tkankach okolicy ustno-twarzowej. Więcej
Do najczęstszych przyczyn wygórowań w tkankach wewnątrzustnych i okołoustnych należy uraz, infekcja, schorzenie związane z działaniem układu immunologicznego i nowotwór. Wygórowania mogą być miejscowe lub rozsiane w jamie ustnej, występować wewnątrzustnie i/lub zewnątrzustnie. Zmiany wewnątrzustne można różnicować m.in. na podstawie ich zabarwienia.
Włókniak (ogniskowy rozrost włóknisty, włókniak urazowy) – w postaci klasycznej to niebolesny guzek: uszypułowany lub związany z podłożem, pokryty błoną śluzową (prawidłową lub lekko hiperkeratotyczną). Najczęściej lokalizuje się na śluzówce warg, języka i policzków. Uważa się, że wpływ na powstanie włókniaka wywiera nieduże, przewlekłe drażnienie.
Choroba Hecka – gładkie, różowe grudki, umiejscowione zwykle na śluzówce warg, policzków, języka i dziąseł. Zmiany, najczęściej kolorze prawidłowej błony śluzowej, mogą występować pojedynczo lub w skupiskach. Choroba Hecka wywoływana jest przez wirusy HPV typu 13 i 32.
Rozrost dziąseł wywołany lekami – rzadkie działanie niepożądane powodowane lekami przeciwpadaczkowymi, immunosupresyjnymi lub blokerami kanałów wapniowych. Obserwuje się powiększenie objętości dziąsła związanego i wolnego, zwłaszcza brodawki międzyzębowej. W przeroście po fenytoinie dziąsło jest różowe, stwardniałe i „gumowate” (wzrost zawartości kolagenu). W rozroście indukowanym blokerami kanału wapniowego i cyklosporyną powiększona tkanka dziąseł może mieć barwę od różowej do czerwonej, a konsystencję – od gąbczastej do twardej.
Choroba Leśniowskiego-Crohna – nieswoista zapalna choroba jelit o nieznanej etiologii, która może dotyczyć każdego odcinka przewodu pokarmowego. U ok. 30% pacjentów zgłaszających się do lekarza występują objawy w jamie ustnej: wyrośla i guzki na śluzówce, a także nadżerki i owrzodzenia oraz rozlany zewnątrzustny obrzęk wargi.
Brodawki i kłykciny – drobne, zlokalizowane narośla na śluzówce jamy ustnej, najczęściej warg i języka, o barwie jasnoróżowej lub białej. Czynnikiem etiologicznym jest ludzki wirus brodawczaka (human papillomavirus; HPV). Więcej
Stosowanie antybiotyków w zabiegach stomatologicznych w celu zapobiegania infekcjom serca, które mogą być powodowane przez bakterie żyjące w jamie ustnej, jest istotnym elementem profilaktyki tych schorzeń. Badania potwierdzają jednak, że w przypadku niektórych pacjentów ważniejsze od stosowania antybiotyków jest utrzymanie dobrego stanu zdrowia jamy ustnej i zdrowych zębów.
Wynika to z faktu, że bakterie chorobotwórcze, które żyją w jamie ustnej, mogą znacznie zwiększyć prawdopodobieństwo wystąpienia na przykład infekcyjnego zapalenia wsierdzia. Im mniej jest ich w jamie ustnej, tym bezpieczniej dla serca. Drobnoustroje te można łatwo usuwać z jamy ustnej, konsekwentnie i systematycznie szczotkując zęby i język, a także używając nitki dentystycznej i płukanek stomatologicznych. Jeśli jednak zaniedbuje się higienę jamy ustnej, wzrasta prawdopodobieństwo infekcyjnego zapalenia wsierdzia. Chorobę powodują paciorkowce, które gromadzą się płytce nazębnej zlokalizowanej na powierzchni zębów, przy linii granicznej z dziąsłami. W jamie ustnej bakterie te powodują stan zapalny i obrzęk dziąseł, a kiedy przedostają się do krwiobiegu, mogą osadzić się w tkankach serca, zastawkach serca lub w którymkolwiek naczyniu krwionośnym. Więcej
Podstawowy problem gerostomatologii stanowią stomatologiczne potrzeby profilaktyczne, lecznicze i rehabilitacyjne osób starszych. Wiek podeszły wiąże się z wielochorobowością (której odzwierciedleniem jest stan jamy ustnej) i obniżeniem sprawności ruchowej, wpływającej na pogorszenie poziomu higieny jamy ustnej oraz zwiększenie szybkiego rozwoju choroby próchnicowej i chorób przyzębia.
Za początek starości umownie przyjmuje się wiek 60 – 65 lat. Wg WHO wczesna starość trwa od 60. do 75. r. ż., po tym okresie następuje starość późna (od 75. do 90. r. ż.), a osoby po 90. r. wchodzą w wiek sędziwy (uznaje się je za „długowieczne”).
Próchnica pozostaje głównym problemem stomatologicznym w podeszłym wieku: z jednej strony rośnie liczba pacjentów zachowujących własne zęby do późnej starości, z drugiej – postępują (związane z wiekiem) zmiany w tkankach, dochodzi do odsłonięcia powierzchni korzenia w wyniku recesji dziąseł, zwiększa się częstość występowania kserostomii (suchości jamy ustnej), która jest efektem ubocznym stosowanej farmakoterapii lub objawem chorób ogólnoustrojowych.
U osób starszych częściej występuje próchnica przewlekła, bez objawów subiektywnych (proces próchnicowy ma niebolesny przebieg). U wielu seniorów stwierdza się próchnicę okrężną, umiejscowioną zwykle na przedsionkowej części szyjki zęba, towarzyszącą starczemu zanikowi przyzębia. Jej ryzyko zwiększa oczywiście nieodpowiedni poziom higieny jamy ustnej, a także obecność uzupełnień protetycznych. Więcej
Obecnie wiemy, że choroby przyzębia nie są wyłącznie prostymi infekcjami bakteryjnymi, ale złożonymi schorzeniami o wieloczynnikowym pochodzeniu. Czynniki te niejednokrotnie współdziałają z aktywnością drobnoustrojów w wywoływaniu zapaleń przyzębia. Odsłaniamy tajemnice mechanizmów tych powiązań. (Na zdjęciu widoczne wybarwienie płytki nazębnej przed prawidłowym szczotkowaniem)
Mikrobiota biofilmu płytki nazębnej odpowiedzialna jest za nasilanie reakcji zapalnej, jaka pojawia się w organizmie gospodarza, co ostatecznie prowadzi do zniszczenia tkanek przyzębia.
Za choroby przyzębia i stany zapalne w tym obszarze najsilniej odpowiedzialne są poddziąsłowe bakterie beztlenowe:
Organizm gospodarza na obecność i aktywność wymienionych bakterii reaguje hiperodpowiedzią immunologiczną. Wskutek tego dochodzi do zwiększonej produkcji cząstek prozapalnych, takich jak cytokiny, eikozanoidy, kininy, elementy układu dopełniacza i metaloproteinazy macierzy. W sytuacji, kiedy wskutek upośledzenia mechanizmu obronnego gospodarza zaczyna brakować sprawnej odpowiedzi odpornościowej na nadmierną, prozapalną aktywność bakterii, dochodzi do zniszczenia nabłonka i tkanki łącznej przyzębia.
Fotodezynfekcja to wykorzystująca strumień światła terapia przeciwdrobnoustrojowa, w której specjalistyczny laser skierowany na tkanki poddane działaniu roztworu fotouczulającego zabija bakterie.
Niszczenie bakterii odbywa się bez ryzyka wzrostu oporności drobnoustrojów na środki antybakteryjne. Fotodezynfekcję wykorzystuje się już w gabinetach stomatologicznych – uznawana jest za skuteczny sposób leczenia chorób przyzębia, dzięki któremu selektywnie eliminuje się bakterie z biofilmu osadzonego na zębach poniżej linii dziąseł[1]. Technologia ta stosowana bywa wraz z oczyszczaniem przyzębia poprzez skaling czy kiretaż. [Więcej na temat laserowej terapii fotodynamicznej piszemy tutaj.]
Wprawdzie jama ustna jest znacznie oddalona od jajników czy jąder, ale związek między chorobami zębów a płodnością jest silniejszy niż się wydaje. Dlatego zanim zaczniesz starać się o dziecko, odwiedź dentystę i wylecz schorzenia jamy ustnej – bo zdrowe zęby i dziąsła to podstawa dobrej kondycji całego organizmu. Przed wcielaniem w czyn marzeń o posiadaniu potomka, przyjrzyj się też higienie jamy ustnej: czy wykonujesz ją systematycznie i starannie oraz jakich produktów i akcesoriów używasz do oczyszczania zębów z zanieczyszczeń – bo nawet to ma wpływ na jakość nasienia i na to, jak długo trzeba będzie się starać o dziecko.
To szkodzi płodności:
Przychodzi pacjent do dentysty i po przeglądzie jamy ustnej dowiaduje się, że powinien spotkać się ze specjalistami medycyny, którzy ze stomatologią nie mają nic wspólnego. Wbrew pozorom stomatolog nie okazuje się w tym przypadku jasnowidzem. Wydając zalecenia konsultacji z lekarzami specjalizującymi się w innych dziedzinach medycyny, opiera swoją decyzję na mocnych podstawach: na tym, co zobaczył podczas badania, i na informacjach uzyskanych podczas wywiadu. Dentysta może być zatem jak lekarz pierwszego kontaktu – bo część chorób manifestuje swoje istnienie objawami w jamie ustnej na długo przedtem, zanim organizm zacznie wysyłać sygnały, że dzieje się w nim coś złego.
Wizyta u stomatologa może:
Widać zatem, że stomatolog podczas każdego przeglądu jamy ustnej może pełnić rolę diagnosty i specjalisty do spraw profilaktyki zdrowotnej.